GRZYBY

Kurki. Ola. Kosarzyn. Czyli sytuacja grzybowa w lubuskim.

11 lipca 2017
Kurki

Sobota rano, kawa, leżak przed domem i mały internetowy update poranny. Widzę, że w lubuskim są prawdziwki… Piszę do mojej siostry Oli, że może przyjechałabym na grzyby (ja we Wrocławiu, Ola w oddalonym o prawie 250 km od Wrocławia Gubinie).

Ola nie ma czasu: klienci, tematy, zlecenia.

No i bardzo dobrze

myślę,

i tak mam tu za dużo do roboty na miejscu.

Ostatnio ciągle w drodze. Po chwili telefon: bądź o 20tej.

Sytuacja grzybowa w okolicy Zielonej Góry

O 19tej jestem na grzybach pod Zieloną Górą. Sama. Umieram ze strachu w lesie, ale sprawdzam, czego się można spodziewać nazajutrz.

Masa gołąbków! Chyba nigdy nie widziałam takiego ich wysypu. Poza tym jedno stanowisko kurek, 3 podgrzybki oraz lis (coraz bardziej się boję, pocieszam się do pewnego stopnia, że on na pewno bardziej). Las aż tętni życiem! Może mało jadalnych grzybów, ale cieszę się nawet z gołąbków (wreszcie czegoś DUŻO!). Do tego próbuję sobie nowy aparat.

Kosarzyn i kurki

Z samego rana jedziemy z Olą do Kosarzyna! Czyli docieramy do lasu koło południa:) Sytuacja klaruje się dość szybko. Są kurki! Jest ich na tyle, żeby cały czas podtrzymywać poziom grzybowej ekscytacji!

Absolutnie nie ma mowy o ilościach hurtowych ani o trzech koszach, jak u co niektórych:) Ale mamy na prawdę masę frajdy i wreszcie, no wreszcie nachapałyśmy się kurek, po tylu latach! Zresztą ile można nazbierać, jak każdego grzyba oraz siebie z każdym grzybem musisz sfotografować?

Wypad zdecydowanie pod znakiem pieprzników jadalnych (czyli kurek). Natrafiłyśmy też na jedno wspaniałe miejsce podgrzybkowe oraz na kilka kozaków. Prawdziwków brak. Gołąbków o wiele mniej niż dzień wcześniej pod Zieloną Górą. Dzień gorący, ale mchy utrzymywały wilgoć.

Moja siostra jest jeszcze bardziej nienormalna niż ja? Możliwe to?

Oczywiście piszę to z całą ogromną sympatią i … podziwem! No bo czy ktoś, kto mówi takie rzeczy może być normalny? Poziom grzybnięcia – 100%.

  • Oh my God, nie wierzę w to!
  • Boże Marianka, jaka Ty jesteś mądra, że weszłaś do tego lasu!
  • It’s a beautiful day (śpiewa sobie)
  • Tnij go. Chcę na niego patrzeć!!!
  • Dzięki Ci, że tu urosłeś!
  • Kochanie, wyjdziesz za mnie? (do kozaka)…

O nie, i ona mi tu teraz pisze, że idzie w czwartek sprawdzić, czy nie pojawiają się przypadkiem prawdziwki. I na dobitkę – że ma wolny weekend!

You Might Also Like

2 komentarze

  • Reply Wojciech 12 lipca 2017 at 15:58

    Ale Wy macie słodkiego grzybowego fioła :D. Wreszcie pieprznik.pl ma swoje pieprzniki !

    • Reply pieprznik 12 lipca 2017 at 21:19

      Nieuleczalnego:) O yes! Wreszcie <3

    Skomentuj

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.