Nie trzeba zaraz jechać do Puszczy Białowieskiej, żeby trafić na niezwykłe gatunki grzybów (choć nie ukrywam, że Puszcza Białowieska jest jednym z moich grzybowych marzeń, być może nawet na ten rok, kto wie, kto wie?). Wrocławski Las Pilczycki był mi w 2022 leśnym domem, może nawet bardziej niż bym sobie tego życzyła (z powodu braku auta rzadko wyjeżdżałam na grzyby poza Wrocław), ale muszę przyznać, że wielokrotnie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. A czasem nawet zszokował i uszczęśliwił. Przedstawiam listę swoich…
Moje topowe grzybowe miejscówki 2020. Miejsce 1 – Michałkowa
2 stycznia 2021Cóż mogę powiedzieć o Michałkowej w Górach Sowich, jak nie to, że gdy ją ujrzałam po raz pierwszy – opadła mi emocjonalna szczęka. To było jak uderzenie obuchem (ale jakieś takie miłe, jeśli uderzenie obuchem mogłoby takie być :D), jak przejście na drugą stronę lustra, tajemnicze i bajkowe! Bardzo późno odkryłam Michałkową. Przeglądam właśnie zdjęcia w Lightroomie i niedowierzam, że było to we wrześniu. Ale zaraz, zaraz! Przecież pierwszy raz byłam tam bez aparatu, jednak iphone wciąż mówi, że we…
Moje topowe grzybowe miejscówki 2020. Miejsce 2 – Ślęża.
29 grudnia 2020W ostatnim poście pisałam, że postanowiłam zrobić ranking swoich ulubionych miejscówek grzybowych w 2020 i że brązowy medal powędrował do – mającego to wyróżnienie absolutnie gdzieś – Lasu Mokrzańskiego (niestety większy wpływ na Las Mokrzański ma wycinka drzew, można wyrazić swój sprzeciw i podpisać petycję). Moim drugim ulubionym miejscem na wyjazdy na grzyby była Ślęża, ale gdybym mogła jakoś sprawdzić częstotliwość wyjazdów do poszczególnych lasów, to pewnie by wyszło na to, że na Ślęży byłam najczęściej. A właściwie w okolicach…
Moje topowe grzybowe miejscówki 2020. Miejsce 3 – Las Mokrzański.
20 grudnia 2020W tym roku byłam w niezliczonej ilości miejsc na grzybach, ale ponieważ mamy koniec roku, postanowiłam przygotować zestawienie swoich ulubionych trzech miejscówek grzybowych 2020😊 W 2020 natrzaskałam ogromne ilości kilometrów po lasach i w drodze do tych lasów, odwiedziłam wiele miejsc, na nizinach i w górach, na Dolnym Śląsku i poza nim, ale 3 spośród nich były mi w tym roku szczególnie bliskie i często do nich wracałam. (Oczywiście wszystkie wybrane przeze mnie miejsca mają absolutnie gdzieś wyróżnienie w moim…
Bory Dolnośląskie – mój najulubieńszy wybór na koniec sezonu grzybowego 2020
18 listopada 2020Żegnam się w tym roku i żegnam z Borami Dolnośląskimi, i pożegnać jakoś nie mogę 😀 Prawie cały sezon grzybowy spędziłam w lasach górskich i podgórskich, ewentualnie gdzieś pod Wrocławiem, na szybko, wieczorem, po pracy. Bory Dolnośląskie czy inne nizinne lasy można było sobie wybić z głowy z powodu suszy! Obserwowałam doniesienia na portalach i na fejsie. Raz – jakoś we wrześniu – zapuściłam się w Bory Dolnośląskie i było to smutne w sumie przeżycie. 140 km po garstkę maślaków?…