Ktoś mi się włamał na bloga. … Przez miesiąc nie logowałam się do wordpressa. Obowiązki. Nowy projekt. Praca. Zmęczenie. Poczucie obowiązku. Lato. Piwko. Dwa tygodnie temu dopadły mnie w końcu przeogromne wyrzuty sumienia. Chciałam wrzucić nowego posta. Nie mogłam się zalogować. Co jest?! Nie mam czasu na jakieś problemy techniczne! Junior, chodź tu! Ryknęłam po moje dziecko. Zrób coś! … Nie cierpię, gdy nie umiem czegoś zrobić. Kompletnie mnie to dezorganizuje. Jak mam 5 rzeczy do zrobienia i jednej z…
Nie wiem w jakim kierunku mnie poniesie, ale chyba potraktuję ten temat humorystycznie. Mimo że ręce zrobiły mi się mokre, gdy wróciłam do tych starych hejterskich komentarzy, które skłoniły mnie do napisania tego posta. Te 3 zdjęcia, które widzicie na bannerze, udostępnione w kilku miejscach w sieci pod koniec września, wywołały gównoburzę, z jaką wcześniej nie miałam do czynienia. A wrzucałam podobne fotki już nieraz i raczej wzbudzały sympatię lub przechodziły bez większego echa. Nie wiem o co tam właściwie…
Koniec roku to czas na podsumowania. Ponieważ dopiero co pisałam podsumowanie pierwszego roku swojego pieprznikowego blogowania, a w nim głównie o pozytywach związanych z działalnością blogerską, tym razem przytoczę historyjkę o czymś, co teraz mnie bawi, ale wtedy – uwierzcie – nie było mi do śmiechu. Było to jakoś na początku roku szkolnego, gdy nasz 16-to latek potrzebował rodzinnej fotki do prezentacji na swój temat. Wybierz sobie coś Synku na moim kompie, po pracy wyeksportuję Ci do jpga. Wracam, odpalam…
Pieprznik i instagram – jak w ciągu pół roku zdobyć 58 followersów?
23 maja 20177 miesięcy temu wystartowałam z blogiem. Oprócz samej strony pieprznik.pl prowadzę też fanpage’a na facebooku i profil na instagramie. I o ile do facebooka byłam przekonana od początku, to wciąż jakoś tak nie umiem się zakolegować z instagramem (are we a match made in heaven?). Dzisiaj muszą być wstawki po angielsku, aż mi się o nie tutaj prosi. Bo przecież followersi, lajki, hasztagi czy fanpage; zresztą poza “śledzącymi” to i tak chyba brak tu polskiej nomenklatury. Albo jak powiedzieć na…