Wrzucam na szybko parę fotek z pozdrowieniami z łąki przy ścieżce rowerowej dla Was, kochani. Bez SEO i tematu przewodniego, ale za to fotki świeżutkie, jeszcze mi aparat dobrze nie ostygł:)
Poszłam wczoraj na rower, pierwszy raz w tym roku (!) i zastanawiałam się, czy zrobić z tego miłą, lekką i przyjemną wycieczkę na rozkręcenie, czy jednak brać ze sobą fotograficzne toboły.
Wybrałam toboły. Jeszcze z trasy chciałam zawrócić do domu odstawić jednak ten sprzęt. Albo biorę. Albo nie biorę. Albo biorę. Przestał mi ciążyć jak tylko zobaczyłam złote światło i wszystkie te łączkowe chwaściory.
Złoto w wyce. Rumianek pospolity zupełnie niepospolity, a subtelny i prześliczny w ostatnich promieniach słońca.
Mamy już klimaty bardziej letnie, niż wiosenne…
Brak komentarzy