Tak… Wygląda na to, że 2 tygodnie urlopu grzybowego nie wystarczyły, żebym “się wyżyła”. Zresztą kogo ja oszukuję tym “wygląda na to”. To przecież oczywiste, że nie zaznam spokoju, dopóki nie skończy się sezon, dopóki nie będą mnie nakręcać wpisy i zdjęcia innych grzybiarzy.…
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze wczoraj podziwiałam majestatyczne widoki Tatr, Podhala i Beskidu. Przedwczoraj popijałam kawę na tarasie w Jagodowej Polanie, a 3 dni temu kosiłam beskidzkie prawdziwki. A dziś jestem z powrotem na nizinach. Nie tylko geograficznych, ale i organizacyjno-życiowych:D Jak to przebrzmiał…
W drugi dzień urlopu wyruszyliśmy z naszej cudnej bazy w Jagodowej Polanie w Gorcach, nad Morskie Oko, a potem wyżej do Czarnego Stawu. Dałam radę przewędrować blisko 30 km na nogach chyba tylko dlatego, że ja… byłam tam po prostu na grzybach:D W drodze…
Urlop w górach we wrześniu to był strzał w dziesiątkę! Codziennie chodzę na grzyby – a to w Gorce, a to w Tatry, a to do Beskidu Wyspowego. Fotografuję, zbieram, odkrywam nowe miejsca i gatunki grzybów. A do tego przebywam w najbardziej urokliwej agroturystyce…
Miałam teraz tydzień urlopu i spędziłam go w ulubionych lasach, na grzybach, z ulubioną siostrą:) Pewnie gdyby był jakiś niesamowity wysyp, opisałabym zebrane gatunki i ilości, warunki pogodowe oraz prognozy na wrzesień. Ale przez cały wyjazd chodziła mi po głowie zupełnie inna obserwacja, mianowicie,…