GRZYBY

Szlakiem bezgrzybnych lasów, czyli subiektywna ocena sytuacji grzybowej w czerwcu

23 czerwca 2017
grzyby 2017

Patrząc na doniesienia innych grzybiarzy, mogłoby się wydawać, że jak na czerwiec, jest nieźle. Grzybiarze z różnych rejonów Polski dumnie prezentują znalezione kurki, kozaki, kanie, borowiki ceglastopore, usiatkowane, a nawet szla-chet-ne!

Należę do kilku bardzo licznych grzybowych grup na facebooku i na mojej ścianie rzadko przebija się jakikolwiek post o tematyce innej niż grzybowa:) Więc grzyby widzę ciągle i czuję się wtedy jakby poddawana lekkim elektrowstrząsom. Bo co ktoś chwali się swoimi zbiorami, mam ochotę rzucić wszystko i lecieć do lasu, a z reguły siedzę wtedy przed kompem w pracy.

Sabina z córeczkami buszuje po opolskich lasach, u Leszka w Borach Dolnośląskich kurki i pierwsze prawdziwki, Paweł układa kółka z kozaków w Bukowinie Sycowskiej, Michał naciął pod Jarocinem, koszyki Piotra aż uginają się od ciężaru kujawskich kurek, Beti ma selfie z usiatkowanym:) Barb, Marta i Dorota też nie wracają z lasu z pustymi koszykami.

Przeglądam sytuację grzybową na portalu grzyby.pl i pomarańczowo (czyli że są tam grzyby) w pasie od północnego-wschodu aż na południowy-zachód. Jutro wyjeżdżam na wakacje na Hel i zgadnijcie co! Koło Gdańska i na Helu jedna wielka niebieska kropa! (czyli że grzybów tam nie ma).

Czyżby dopadła mnie jakaś bezgrzybna klątwa?! Jakże marzy mi się full wypas grzybobranie, takie że aż ręce mi opadną od ciężaru prawdziwków:D

Smętnie mi się to pisze, ale przecież wypady na grzyby to nie zawsze kosze pełne grzybów. Więc głowa do góry, Marianno i inni niepocieszeni na razie grzybiarze.

A jak u Was? Piszcie, bom bardzo ciekawa Waszych przeżyć.

You Might Also Like

4 komentarze

  • Reply Morfeusz 23 czerwca 2017 at 19:39

    Niestety, u mnie (Mazowieckie) posucha. We wtorek byłem w lesie, ale znalazłem tylko mocno nadżartego przez ślimaki (i zarobaczonego), bliżej niezidentyfikowanego grzyba o gąbczastym hymenoforze (obstawiam, że był to goryczak żółciowy). Pół godziny temu byłem w pobliskim zagajniku, i znalazłem 3 malutkie muchomory czerwieniejące (wszystkie miały dzikich lokatorów). Słabo, słabo. A śnią mi się po nocach takie czerwoniaki, że hej! Ziści się, jeszcze ze 2 miesiące;)

    • Reply pieprznik 23 czerwca 2017 at 21:44

      Ech, czyli nie tylko u mnie w Dolnośląskim słabo. Trzymam kciuki za szybkie ziszczenie się Twojego snu o czerwoniakach (a jakie to grzyby – kozaki?)!!!

  • Reply Paweł Lenart 23 czerwca 2017 at 19:51

    Darz Grzyb Marianno! 🙂 Nieźle to opisałaś. 🙂 Faktycznie, w innych województwach koszą nieźle. U nas właściwe tylko w górach co nieco. Moje zeszłotygodniowe kółko kozaczkowe to fart i bardzo dobra znajomość terenu. 🙂 Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość. Jak zawsze zresztą. 🙁 Ale będzie jeszcze dobrze. Musi być! 🙂 Ja jutro uderzam na jagody, ale najpierw przelecę jak diabeł tasmański po miejscach kozakowych. :-)))) Życzę udanego urlopu. W wolnej chwili skomentuję poprzednie wpisy. Serdeczności i do przodu! 🙂

    • Reply pieprznik 23 czerwca 2017 at 21:49

      Dzięki Paweł! Zawsze można liczyć na Twoje miłe i pokrzepiające komentarze:)
      To trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze jagody i też za kozaki! (coś tam mimo wszystko popadało od wczoraj, ale wcześniej były niemożliwe upały, więc ciekawa jestem czy coś znajdziesz).

      Jasne, do przodu, wiem, że jeszcze “natniemy” i emocji będzie co niemiara:)
      Dzięki za życzenia. Mimo mapki na grzyby.pl liczę jednak na jakieś grzyby na Helu. Tam są na prawdę fajowe lasy.
      Pozdrawiam,
      Marianna

    Skomentuj

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.