Pod koniec października w Borach Dolnośląskich pojawiły się wreszcie prawdziwki (borowiki szlachetne). Zatem honor nizin uratowany!
Wcześniej tylko w górach
Wcześniej w tym sezonie grzybowym udało mi się zaliczyć parę prawdziwkowych wypraw, ale za każdym razem były to grzybobrania w górach: Gorcach, Beskidzie, Górach Bystrzyckich i Karkonoszach.
Na płaskim najlepiej!
Cieszę się, że mogłam się w końcu nacieszyć swoimi ulubionymi grzybami drepcząc po znanych sobie, płaskich terenach 😀 Jaka radość! Wygodnictwo górą… A tak na serio po prostu wolę te moje lasy. Najbardziej lubuskie, ale Bory Dolnośląskie też są do rzeczy… 😉
27 października, po niespełna dwugodzinnej trasce z Wrocławia, zjechaliśmy z A-18tki na Świętoszów / Lubań i zatrzymaliśmy się w gąszczu innych aut nieopodal miejscowości Ławszowa. Dziwne, ale w lesie nie spotkaliśmy żywej duszy. Widać wszyscy rozeszli się na z góry upatrzone pozycje!
Od razu trafiliśmy do kapitalnego lasku podgrzybkowego, a chwilę później dostrzegliśmy zakamuflowane w wyschniętych liściach dwa borowiki sosnowe.
To było zaledwie preludium prawdziwkowych żniw (tzn. umówmy się: żniw jak na ten sezon, w poprzednim byłoby to ledwie ponadprzeciętne znalezisko :D).
Przy jednej leśnej dróżce, w lesie sosnowo-bukowym rósł sobie dla nas koszyk najprawdziwszych prawdziwków, przecudnej maści edulisów, borowików najszlachetniejszych. Najlepsza z możliwych nagród dla wygłodniałych prawdziwkowych wrażeń wrocławskich grzybiarzy.
Zobaczcie film i zdjęcia z tej wyprawy
Darz Grzyb!
Bo jeszcze się będzie chyba działo! Przez kilka dni padało, a teraz zrobiło się fantastycznie ciepło <3
I o to chodzi!
10 komentarzy
Świetnie! A w lubuskim lesie to tylko na kilka podgrzybków trafiłam.. liczę, że jutro w Kosarzynie będzie więcej. I jakiś prawdziwek w końcu mógłby się trafić. Darz Grzyb !
Trzymam kciuki za Kosarzyn, tak zmasakrowany w tym roku. Też tam będę na dniach! Darz Grzyb Agata:)
Trzymam kciuka za Kosarzyn. Tam potrzebna pilna rehabilitacja <3
O tak! Dzięki Kochany!
a fota heliosem – rewelacja ! Natychmiast na konkurs 🙂
Aaaa 😀
Dobra, szukam tych konkursów!
CO SIĘ STAŁO W KOSARZYNIE??? Jaka masakra, dlaczego potrzebna rehabilitacja? Przepraszam, jeśli się wcięłam między wódkę a zakąskę, bo Państwo sobie wymieniają uwagi tylko dla wtajemniczonych – jeśli tak, proszę nie odpowiadać.
Gratuluję prawdziwków!
Nie! Nie ma tu żadnych tajemnic. Masakra, bo najgorszy sezon kiedykolwiek. Nic poza tym się nie stało.
Właśnie wróciłam z Kosarzyna. Niestety dalej kiepściutko. Tylko trochę podgrzybków i jeden jedyny prawdziwek ratujący honor tego sezonu…
Uuufff… 🙂
😀