Grzyby w kolorze czerwieni i pomarańczu – doenergetyzowanie pierwszej i drugiej czakry

Ostatnio mam bardzo duże szczęście do grzybów w żywych kolorach czerwieni i pomarańczu. Zawsze mam wtedy wesołe wrażenie, że pojawiają się na mojej drodze, żeby doenergetyzować moją pierwszą i drugą czakrę😉

Co to są te czakry?

Upraszczając sprawę, według filozofii wschodu, czakry to centra energetyczne w ciele człowieka, biegnące wzdłuż kręgosłupa. Jest 7 takich głównych czakr i każdej odpowiada określony kolor: pierwszej czakrze (czakrze podstawy) czerwony, a drugiej (czakrze sakralnej) pomarańczowy. Gdy przepływ energii w czakrach jest zaburzony, można je wzmacniać chociażby otaczaniem się kolorem korespondującym z tą czakrą. Można na przykład nosić ubrania czy kamienie w tym kolorze albo… poszukać sobie czerwonych czy pomarańczowych grzybów i napatrzeć się na nie do woli lub je pożreć 😀

Leśna czerwień

W ostatnich dniach spotykam całe mnóstwo okratków australijskich! Ale to naprawdę setki.

Ich niewątpliwym atutem jest prominentny, żywy czerwony kolor (z kapką maliny😉). Widać je z daleka (i czuć też…, bo śmierdzą niemożliwie).

Jednym z najbardziej chyba rozpoznawalnych czerwonych grzybów jest muchomor czerwony, ale w tym roku jeszcze na nie czekam.

Dojrzewają poziomki i maliny. Te kuszą nie tylko kolorami, ale też zapachem i niebiańskim smakiem. Czyż nie zapewniają doznań łączących ciało z duchem?;)

50 odcieni pomarańczu

Mam wrażenie, że w tej chwili dominują w lesie pomarańczowe grzyby: koźlarze czerwone (choć nazywają się czerwone, to jednak kapelusze ich są bardziej pomarańczowe), koźlarze puchate, koźlarze dębowe, muchomory czerwieniejące. Z daleka rzucają się w oczy te pomarańczowe formy,  zaspakajają instynkt łowcy, cieszą wzrok i podniebienie.

Ale przecież i brązowi do pomarańczu niedaleko, kosz pięknie uzupełniają koźlarze babki, borowiki szlachetne i borowiki usiatkowane, niektóre wcale nie brązowe, a po prostu złote!

Cały czas w pamięci mam tę burzę sprzed kilku tygodni, z wyjątkową, pomarańczową chmurą!

Także chodźcie do lasu! Po jedzenie, po zapachy, po spokój, po wrażenia estetyczne, wreszcie po dobrą energię!