WIOSNA

Powrót wiosny. Wreszcie do cholery!

14 maja 2017
Powrót wiosny

Jakie to już było wkurzające. Sześć stopni. Cztery stopnie. Zimowe kurtki walające się w przedpokoju jedna przez drugą. Słońca jak na lekarstwo i ludzie jacyś tacy skurczeni z zimna. Sezon rowerowy nie rozpoczęty. Ogródki w knajpach świecące pustkami.

Wiosna w tym roku długo kazała na siebie czekać. Czyżby jednak powrót wiosny stał się faktem? Nie wiem jak Wy, ale ja zaczynam celebrować. I to na każdym froncie!

Poranna kawa przed domem

Kocham. Jedna z moich najlepszych przyjemności. Na wpół śpiąca zaparzam kawę i wyłażę jak zombie przed dom łapać słoneczne promienie. Łeb tłusty, twarz opuchnięta od spania, później się będę reanimować:)

Hiszpania przed domem? Czemu nie?

Leżak, kocyk, książeczka, opalanko. I od razu człowiek lepiej wygląda. I włosy mu wyschną na słońcu i się rozjaśnią. I witamina D ze słońca poprawi mu nastrój. I w każdym kolorze bardziej ci do twarzy. Ja na prawdę jestem stworzona do słońca i ciepła. Zawsze tak było.

Życie ogrodowe

Wreszcie wywaliłam te zwiędłe zeszłoroczne chabazie! Nakupiliśmy pięknych nowości i już nam przyozdabiają ogród (m. in. piwonie!). Kawka przed domem będzie jeszcze fajniejsza.

Życie ogródkowe

Miejsca przed knajpami znowu bardziej pożądane niż te wewnątrz. No i znowu ma się ochotę na lampkę wina albo na piwo. Bo na kawę to jak zawsze.

Innymi słowy: jest wiosna, jest lifestyle:)

You Might Also Like

Brak komentarzy

Skomentuj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.