W tym roku postanowiłam się przeprosić z grzybami marynowanymi. I to był strzał w dziesiątkę! Pierwsza partia zniknęła kilka dni po zrobieniu 😀 Kolejna wstawiona i już “się przegryza”. Przepis na podstawie tego podanego w książce “Biografia prawdziwka” Påla Karlsena. Pierwszy raz robiłam grzyby marynowane tą metodą. Byłam trochę sceptycznie nastawiona, bo w sumie nie przepadam za oliwą z oliwek, którą zalewa się ugotowane w occie grzyby. Efekt przerósł moje oczekiwania! Grzybki smakują fantastycznie! Do marynowania nadaje się wiele gatunków grzybów,…
Pod koniec października w Borach Dolnośląskich pojawiły się wreszcie prawdziwki (borowiki szlachetne). Zatem honor nizin uratowany! Wcześniej tylko w górach Wcześniej w tym sezonie grzybowym udało mi się zaliczyć parę prawdziwkowych wypraw, ale za każdym razem były to grzybobrania w górach: Gorcach, Beskidzie, Górach Bystrzyckich i Karkonoszach. Na płaskim najlepiej! Cieszę się, że mogłam się w końcu nacieszyć swoimi ulubionymi grzybami drepcząc po znanych sobie, płaskich terenach 😀 Jaka radość! Wygodnictwo górą… A tak na serio po prostu wolę te…
Od ponad dwóch tygodni w sporej części kraju trwa wysyp podgrzybków brunatnych. W dolnośląskim pojawiły się jakieś 10 dni temu. Tydzień przedtem wystartowały w Wielkopolsce, robiąc mi totalnego smaka na jakiekolwiek “mainstreamowe” grzyby, gdy wracałam z lasu jedynie z kilkunastoma kaniami, za którymi ani nie przepadam, ani też nie robią mi one grzybowej euforii emocjonalnej 😉 Grzybofisie* “a-nie-mówiły” 😀 Wtedy właśnie, gdy wracałam z kaniowego wypadu do Milicza w dolnośląskim, Grzybofisie pocieszały mnie: Nie martw się! I do Ciebie dotrą,…
Długotrwały gorąc i susza, a potem nagłe ochłodzenie wykończyły chyba dolnośląskie grzybnie. Zdaje się, że sezon w naszym regionie można już powoli zacząć uznawać za jeden z najgorszych kiedykolwiek. Teraz, kiedy powinien być w swoim kulminacyjnym rozkwicie, napełniać nasze serca radochą, a kosze grzybami, staje się coraz bardziej jasne, że w 2018 dolnośląscy grzybiarze nie zaznają raczej spełnienia. Moje ostatnie dwa wypady na grzyby 1. Góry Bystrzyckie – pojedyncze prawdziwki 4 prawdziwki, ot całe zbiory w Górach Bystrzyckich w ostatnim…
Jakieś tam byle jakie myko-życie w podwrocławskim Lesie Mokrzańskim jest, ale ogólnie to dupa
29 września 2018Jak na to, że jest nieprzyzwoicie wręcz sucho od pół roku i beznadziejnie z grzybami, to coś tam dziś na spacerze w podwrocławskim Lesie Mokrzańskim znalazłam. Natomiast, nie oszukujmy się, w tym roku to jest po prostu grzybowa poooorażka! Żeby człowiek cieszył się z jednego podgrzybka?! Żeby znalazł swoją pierwszą kanię 29 września?! Żeby cieszył się z “wysypu” silnie trującej maślanki wiązkowej, bo jest jedynym gromadnie występującym grzybem w lesie? (liczyć w kępkach, nie sztukach). Spadł mi dzisiaj z serca…