Livigno to chyba jeden z najbardziej znanych włoskich ośrodków narciarskich. Śliczne, urokliwe miejsce, raj dla narciarzy, a i miłośnik Matki Natury będzie pod wrażeniem. A to wszystko jedyne 1035 km od Wrocławia (jak dobrze pójdzie:)). Zamarzyłam o Livigno, gdy jesienią zobaczyłam zdjęcia Livigno na autobusie wrocławskiego MPK. 5 dni przed wyjazdem zabookowałam hotel:) Narty we Włoszech Warunki narciarskie we włoskich Alpach są wspaniałe: ogromny wybór dobrze przygotowanych tras, brak kolejek przy wyciągach, pyszne jedzenie na stoku (na dole posta info…
Koniec roku to czas na podsumowania. Ponieważ dopiero co pisałam podsumowanie pierwszego roku swojego pieprznikowego blogowania, a w nim głównie o pozytywach związanych z działalnością blogerską, tym razem przytoczę historyjkę o czymś, co teraz mnie bawi, ale wtedy – uwierzcie – nie było mi do śmiechu. Było to jakoś na początku roku szkolnego, gdy nasz 16-to latek potrzebował rodzinnej fotki do prezentacji na swój temat. Wybierz sobie coś Synku na moim kompie, po pracy wyeksportuję Ci do jpga. Wracam, odpalam…
Rok temu opublikowałam swojego pierwszego posta. Jednak czuję, że pieprznik jest częścią mnie od dawna. Skąd się wziął pomysł na pieprznika i czego mnie nauczył rok blogowania? Jak to się wszystko zaczęło Od kiedy weszłam w posiadanie wszystko-mającego smartfona, z internetem (cholera jasna), stałam się facebookowym nerdem. W sezonie grzybowym na moim profilu aż roiło się od postów na temat wypadów do lasu. Czułam jednak, że nie dość, że spamuję znajomych, to przede wszystkim – że chciałabym więcej pisać o…
Pieprznik i instagram – jak w ciągu pół roku zdobyć 58 followersów?
23 maja 20177 miesięcy temu wystartowałam z blogiem. Oprócz samej strony pieprznik.pl prowadzę też fanpage’a na facebooku i profil na instagramie. I o ile do facebooka byłam przekonana od początku, to wciąż jakoś tak nie umiem się zakolegować z instagramem (are we a match made in heaven?). Dzisiaj muszą być wstawki po angielsku, aż mi się o nie tutaj prosi. Bo przecież followersi, lajki, hasztagi czy fanpage; zresztą poza “śledzącymi” to i tak chyba brak tu polskiej nomenklatury. Albo jak powiedzieć na…