Naszła mnie ostatnio taka chętka na zupę grzybową, że jeszcze tego samego dnia zabrałam się za jej zrobienie.
Moja wizja na tę zupę była konkretna i dość nietypowa. Nie chodziło mi o zupę z mrożonych podgrzybków (koniec kwietnia to oczywiście nie pora na świeże😉), zabielaną śmietaną.
Zachciało mi się zupy o klarownym, ciemnym, wyjątkowo esencjonalnym bulionie, z mocną nutą przypalanej kapusty, wyrazistym smakiem oleju sezamowego i sosu sojowego. I koniecznie i z ziemniakami, i z kaszą 😀 A co!
Zupę jadłam potem przez dwa bite dni, na każdy posiłek, włączają w grafik żarcia swoje standardowe nocne głody. Zupa całkowicie zaspokoiła moje pragnienia. Na pewno zrobię ją ponownie. I Wam również serdecznie taką zupę polecam.
Głęboko czułam, że była to prawdziwa zupa mocy.
Składniki:
- odpowiednia ilość warzyw na esencjonalny bulion
- kilka liści laurowych, kilka ziaren ziela angielskiego, sól, pieprz
- 2 garście suszonych grzybów
- 1/3 małej główki młodej kapusty
- 4 pieczarki
- parę paseczków papryki ramiro
- 3 ziemniaki
- pół paczki kaszy orkiszowej
- olej sezamowy
- sos sojowy
- łyżeczka masła klarowanego lub oliwy do podsmażenia kapusty i pieczarek
Przygotowanie:
Dzień przed jedzeniem:
- robimy mocny, esencjonalny bulion warzywny
- namaczamy w zimnej wodzie na całą noc grzyby suszone.
W dzień jedzenia:
- grzyby gotujemy w tej samej wodzie, w której się moczyły przez około godzinę, na małym ogniu, odcedzamy grzyby, a wody z gotowania nie wylewamy, bo przecedzoną – dodajemy do zupy,
- podsmażamy na bardzo mocnym ogniu kapustę oraz pieczarki (osobno),
- gotujemy kaszę orkiszową
- bulion podgrzewamy, dodajemy do niego usmażoną kapustę i pieczarki, parę kawałków marchewki z bulionu, kilka paseczków papryki ramiro, olej sezamowy i sos sojowy,
- pokrojone ziemniaki wrzucamy do gotującej się zupy około 10 – 15 min przed planowanym zakończeniem gotowania,
- dodajemy pół paczki ugotowanej wcześniej kaszy orkiszowej i sporo posiekanej natki pietruszki.
Jeden z widzów mojego kanału na youtubie napisał:
Ja przeczytałem nagłówek […] (Przepyszna, esencjonalna dla teściowej zupa grzybowa) padłem hahaha
Skoro ta zupa była taka dobra dla mnie, na pewno będzie też dobra dla niejednej teściowej 😀
Smacznego!
Brak komentarzy