20 i 21 marca to prawdziwe zagęszczenie ważnych dat dla miłośników wiosny i lasów. 20 marca 2022 dokładnie o godzinie 16:33 przywitaliśmy wiosnę astronomiczną, a dzień później, jak co roku – 21 marca – wiosna rozgościła się oficjalnie w kalendarzu. 21 marca świętujemy też Międzynarodowy Dzień Lasów. Wreszcie koniec zimowej posuchy, nastała pora na bardziej radosne dni. Porządkując ostatnio menu na blogu, zauważyłam, jak cholernie ważny jest dla mnie zawsze ten czas przedwiosenny i wczesnowiosenny. Aż utworzyłam z tej okazji…
Idzie wiosna. Powoli otrzepuję się z zimy, wyjątkowo dla mnie pod każdym względem ciężkiej – energetycznie, życiowo, pracowo, uczuciowo. Powolutku przyzwyczajam się z powrotem do pieprznika, którego czułam, że utraciłam, jak z resztą wszystko, co do tej pory znałam. Niejeden raz poryczałam się próbując wskrzesić bloga. Czy ja jeszcze umiem gadać do mikrofonu, gdzie jest kabel do ściągania fot, jak się wrzucało te filmiki na youtuba, ile i którędy się idzie z przystanku do lasu. A co najgorsze: kogo to…
Wiosna się trochę w tym roku ociąga, ale z dnia na dzień coraz bardziej cieszy oko i podniebienie. Powoli można się już wykarmić leśnymi nowalijkami, a przy odrobinie szczęścia również wiosennymi grzybami. Wreszcie pojawiają się nowe formy i żwawe kolory. Np. taka czarka austriacka (intensywnie czerwony grzyb w kształcie czarki) jest podwójnym turbodoładowaniem zmysłu wzroku! Smaki wczesnej wiosny Nowalijki Nazbierałam dziś młodych pokrzyw, bluszczyka kurdybanka (zwanego przeze mnie kurde-dzbankiem), dzikiego szczypioru (czosnek szczypiorek) i posiekam to zaraz do omleta. Każdego…
Oj blado wypada porównanie marca z ubiegłorocznym, i to zdecydowanie na „niekorzyść” tegorocznego. Naszą niekorzyść, jak coś, a mam na myśli zmarzluchów i wszystkich wytęsknionych ciepełka i pierwszych promieni słońca. Porównanie robię na podstawie katalogów zdjęć w Lightroomie, bo moja pamięć aż tak daleko wstecz nie sięga 😀 Oraz na podstawie przypominajek z Facebooka, który uraczył mnie parę razy screenshotami minionych prognoz pogody. Cholera, cieplej było kiedyś i nic tu nie pomoże nawet temperaturowy rekord z końcówki lutego! W związku…
Luty 2021 zapamiętamy jako miesiąc dynamicznych zmian. Aż trudno uwierzyć, że w weekend 14 lutego łaziłam po górach, po kolana w świeżym śniegu (no, może po łydki😉), w kolejny podziwiałam pierwsze, leśne przebiśniegi, a we środę 24 lutego zainaugurowałam sezon leżakowy w parku! Temperatura we Wrocławiu wzrosła wtedy do 21 stopni i pobite zostały rekordy sprzed 30 lat. Cudownie było to świętować w Naturze, w parku, a potem w lesie <3 Codziennie nowe roślinki! Kocham ten czas kiedy codziennie, dosłownie…