Nie trzeba zaraz jechać do Puszczy Białowieskiej, żeby trafić na niezwykłe gatunki grzybów (choć nie ukrywam, że Puszcza Białowieska jest jednym z moich grzybowych marzeń, być może nawet na ten rok, kto wie, kto wie?). Wrocławski Las Pilczycki był mi w 2022 leśnym domem, może nawet bardziej niż bym sobie tego życzyła (z powodu braku auta rzadko wyjeżdżałam na grzyby poza Wrocław), ale muszę przyznać, że wielokrotnie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. A czasem nawet zszokował i uszczęśliwił. Przedstawiam listę swoich…
Rozszczepka pospolita (Schizophyllum commune) – to bardzo pospolity, spotykany przez cały rok grzyb z rodziny rozszczepkowatych. To że pospolity wcale nie oznacza, że nieciekawy. Grzyb ten bowiem ma niezwykłe „blaszki”*, które w czasie suchej pogody rozszczepiają się na dwoje, a w czasie mokrej – zbiegają (ciekawe jak wiele źródeł podaje, że jest dokładnie odwrotnie😉). Do tego zawarty w rozszczepce schizophyllan ma właściwości lecznicze. Ja myślę o nim jako o grzybie z cyklu: „nieciekawy na pierwszy rzut oka, wybitnie zyskuje, gdy zajrzy…
Żółciak siarkowy (Laetiporus sulphureus) to pospolicie spotykany, intensywnie żółty grzyb rosnący już od maja na drewnie drzew liściastych (bardzo rzadko iglastych). Przez wielu grzybiarzy lubiany i poszukiwany, ale nie każdemu smakuje. Wiadomo – to rzecz gustu😉 Ja akurat za żółciakiem nie przepadam (jem ze 2 razy w sezonie), ale zawsze niecierpliwie się za nim rozglądam, bo pojawia się jeszcze przed rozpoczęciem „właściwej” części sezonu grzybowego, przed wczesnymi borowikami takimi, jak krasnoborowik ceglastopory, borowik usiatkowany czy borowik sosnowy. Do tego piękną…
Koniec roku, to i podsumowań czas, a dawno nie pisałam tego typu posta😊 Prawdopodobnie zupełnie inaczej będzie wspominał ten sezon typowy grzybiarz (przez typowego mam na myśli takiego, który wybiera się na grzyby głównie we wrześniu i w październiku), a inaczej taki, który na grzyby chodzi przez cały rok (czyli na przykład taki jak ja😉). Podsumowanie całkiem subiektywne i pewnie najbardziej trafne dla Dolnego Śląska, a jeszcze ściślej to Wrocławia, w którym mieszkam, i w którym najczęściej buszowałam w tym…
Okratek australijski (Clathrus archeri) to grzyb o ciekawym wyglądzie, bardzo nieciekawym smrodku, coraz bardziej rozpowszechniony w Polsce, choć w niektórych rejonach kraju nie występuje lub jest rzadki. Uchodzi za niejadalnego, ale jego młoda forma, czyli jajo, jest przez niektórych z powodzeniem, a nawet i smakiem – jedzona. Do Europy przywleczony ponad 100 lat temu, prawdopodobnie wraz z ziemią wiezioną z Australii, pierwszy raz notowany we Francji w 1914, a w Polsce dopiero w 1975. U mnie, czyli we Wrocławiu, ale również…