Wiosna już naprawdę za pasem! Teraz gdy piszę tego posta, wyglądam przez okno i patrzę sobie na przebijające się przez ziemię tulipany i narcyze. Baziowe gąsienice zwisają już z niektórych drzew, w konarach drzew płyną soki, gdzieniegdzie słychać ptaki, a i w dzień odczuwalnie…
Livigno to chyba jeden z najbardziej znanych włoskich ośrodków narciarskich. Śliczne, urokliwe miejsce, raj dla narciarzy, a i miłośnik Matki Natury będzie pod wrażeniem. A to wszystko jedyne 1035 km od Wrocławia (jak dobrze pójdzie:)). Zamarzyłam o Livigno, gdy jesienią zobaczyłam zdjęcia Livigno na…
Koniec roku to czas na podsumowania. Ponieważ dopiero co pisałam podsumowanie pierwszego roku swojego pieprznikowego blogowania, a w nim głównie o pozytywach związanych z działalnością blogerską, tym razem przytoczę historyjkę o czymś, co teraz mnie bawi, ale wtedy – uwierzcie – nie było mi…
Dopiero co zaczęła się kalendarzowa zima, ale ja już zaczynam nieśmiało wypatrywać wiosny. I nie jest to zupełnie bezpodstawne. W ogrodzie przed domem pojawiły się pierwsze pędy wiosennych kwiatów, na drzewach pąki, a w parku spotkałam wcale niezimowe żyjątka. Przesilenie zimowe to też czas…
Prawdziwek, prawy, grzyb prawdziwy – w różnych regionach Polski różnie nazywa się tego bodaj najpyszniejszego, najzdrowszego i najbardziej poszukiwanego grzyba. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak mówią na borowiki w innych językach? Ja do tej pory, poza polską, znałam nazwę łacińską: boletus edulis, obiła mi…